Wojna na Ukrainie sprawia, że Polacy coraz częściej zadają sobie pytanie co się stanie w przypadku wybuchu wojny w Polsce. Czy wówczas także trzeba będzie co miesiąc spłacać zaciągnięte kredyty? Może okazać się, że będzie to niemożliwe – jak postąpi wtedy bank? Większość z nas lubi być przygotowana na różne scenariusze, nawet te mało prawdopodobne, dlatego też w artykule weźmiemy pod rozwagę właśnie temat tego jak wyglądałaby sytuacja kredytobiorców w czasie wojny.
Na początku należy wskazać, że jeżeli już doszłoby do konfliktu zbrojnego na terytorium Polski to spłata kredytu nie byłaby naszym priorytetem. W wielu przypadkach byłaby niemożliwa, gdyż wiązałaby się z utratą pracy i płynności finansowej. Na uwadze należy mieć, że konflikty zbrojne skutkują paraliżem wielu branży i zazwyczaj zawieszeniem działania urzędów, instytucji publicznych oraz również banków.
Sprawdź również: pomoc złotówkowiczom
Kredyt w czasie wolny – co się z nim stanie?
Banki na takie sytuacje banki muszą mieć opracowane odpowiednie procedury działania. To jak zachowają się banki w razie wybuchu wojny zależy jednak w dużej mierze od odgórnych decyzji między innymi rządu czy banku centralnego.
Przede wszystkim, wojna nie sprawi, że nasze zobowiązania kredytowe znikną. Bank na pewno nie zapomni o naszej umowie kredytu i pieniądzach, jakie nam udostępnił. Roszczenie banku nie przedawni się też czasie wojny, gdyż na czas wojny zawiesza się terminy przedawnienia.
Co w takim razie zrobi bank z naszym kredytem w przypadku wybuchu wojny? Tutaj warto odwołać się do sytuacji na Ukrainie, która może być pewną wskazówką co do możliwego zachowania banku. Kredytobiorcy na Ukrainie mogą liczyć bowiem na specjalną pomoc banków. Jeżeli raty kredytowe nie są regulowane w związku z agresją rosyjską to banki nie traktują niespłacania kredytów w czasie wojny jako zaległości. Banki oferują zawieszenie spłaty, zmianę warunków kredytowania czy wydłużenie okresu kredytowania. Zatem należy przypuszczać, że najbardziej prawdopodobne jest, że w czasie wojny kredyty zostałyby zawieszone. W przypadku wybuchu wojny kredytobiorcy nie muszą obawiać się więc ścigania za niespłacone raty czy windykacji. Wskazać należy, że byłoby to nawet bardzo utrudnione ze względu na utrudnienia w działalności urzędów.
Co dzieje się z kredytem w przypadku śmierci kredytobiorcy na wojnie?
W przypadku gdy kredytobiorca umrze wskutek działań wojennych dług wobec banku niestety nie zostanie umorzony, a będzie istniał dalej. Bank będzie miał prawo dochodzić swoich roszczeń od spadkobierców zmarłego kredytobiorcy.
Zniszczenie nieruchomości a ubezpieczenie kredytu
Ubezpieczenia zawierane przy zaciąganiu kredytu nie obejmują działań wojennych. Zatem jeżeli nasza nieruchomość ulegnie zniszczeniu wskutek działań wojennych odszkodowanie z ubezpieczenia do kredytu hipotecznego nie będzie przysługiwało. Nasze zobowiązanie kredytowe także będzie istnieć dalej i trzeba będzie je spłacić. Możliwym jest jednak, że w razie wojny interweniował by w tym zakresie ustawodawca. To znaczy, że wprowadzone zostałyby specjalne zapomogi, ulgi, czy częściowe umorzenie zobowiązań, dla osób które szczególnie ucierpiały w obliczu wojny.
Kredyt a wojna na Ukrainie
Wojna za naszą wschodnią granicą już teraz ma znaczący wpływ na gospodarkę naszego kraju. Spowodowała ona m. in. gwałtowne osłabienie się złotówki, co zmusiło Radę Polityki Pieniężnej NBP do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Podwyżki stóp procentowych mają natomiast przełożenie na wzrost stawki WIBOR, która brana jest pod uwagę przy określaniu wysokości oprocentowania kredytów i pożyczek w Polsce. Dlatego też raty kredytów rosną. Cała sytuacja wpływa także na wzrost inflacji i cen w sklepach. W wyniku wojny na Ukrainie ucierpiały również osoby, które nosiły się z zamiarem zaciągnięcia kredytu. Obecnie jest trudniej zaciągnąć kredyt hipoteczny niż wcześniej. Banki muszą bowiem brać pod uwagę podwyższone ryzyko przy rozpatrywaniu wniosków o finansowanie hipoteczne z uwagi na podwyżki stóp procentowych. Związek pomiędzy wojną na Ukrainie a kredytami udzielanymi w naszym kraju w złotówkach jest zatem widoczny i odczuwalny dla wszystkich.
\